Gramy u siebie: Joanna Lewandowska

zaproszenie Szymon Zychowicz

Joanna Lewandowska – pochodząca z Włocławka wokalistka, aktorka, kompozytorka, pedagog wystąpi w „Browarze B.” 1 kwietnia o 18.00. Bilety po 15 zł.

Jeden z najpotężniejszych głosów kobiecych, doceniany zarówno w Polsce jak i na świecie. W środowisku artystycznym jej nazwisko to synonim profesjonalizmu.
Joanna uczestniczy w najbardziej prestiżowych projektach muzycznych, gdyż daje gwarancję mocy przekazu, której próżno szukać u innych piosenkarek. Jest zapraszana do udziału w benefisach m.in. przez Zbigniewa Łapińskiego, Jana Wołka, Jerzego Satanowskiego, Ireny Santor, Andrzeja Zaryckiego.
Teksty dla Joanny piszą choćby Jan Wołek czy Andrzej Poniedzielski, zaś Zygmunt Konieczny specjalnie z myślą o Joannie napisał partię wokalną do oratorium wielkanocnego pt. Skarga Jerozolimy. Rozmiłowana w pięknej i mądrej piosence, swymi aranżacjami i głębią przekazu rzuca każdą publiczność na kolana. Czasem mówi o sobie „złodziejka piosenek” – wyszukuje perełki, odnajduje trzecie i czwarte dno zakurzonych tekstów, przeżywa je po swojemu i oddaje ludziom z całym ładunkiem emocji i uczuć. Jej interpretacje tekstu i muzyki burzą emocjonalny spokój słuchacza i każą usłyszeć wiele myśli od nowa.
Joanna Lewandowska szczyci się tym, iż występuje tylko z najlepszymi muzykami. Współpracuje na stałe m.in. z Pawłem Stankiewiczem, Krzysztofem Łochowiczem, Sebastianem Wypychem, Grzechem Piotrowskim, Robertem Siwakiem. Spaja ona w ten sposób dwa pozornie odległe światy: muzyki improwizowanej oraz ważnego, mądrego tekstu. Mariaż tych dwóch sfer otwiera nowe spojrzenie na pozornie znane piosenki.

Urodziłam się we Włocławku ale wraz z rodzicami wyjechałam do Warszawy jako maleńka dziewczynka. Dlatego Włocławek kojarzy mi się z wakacjami, które spędzałam u mojej rodziny. Do dziś śni mi się ulica Chopina, święta Bożego Narodzenia, nocowanie na materacu i nocne oglądanie płatków śniegu padających na ulice i latarnie. Wspominam piękny ogród mojej cioci, gdzie razem z moimi siostrami ciotecznymi latem spędzałyśmy całe dnie, a zimą zjeżdżałyśmy ze stromej górki, z której nie wolno nam było zjeżdżać, bo była blisko ulicy. Kilka minut od cioci mieszkali moi dziadkowie, którzy mieli piękny ogród a w nim porzeczki, agrest, bajkowe mieczyki, mnóstwo kwiatów, drzew i krzewów, gdzie mała dziewczynka czuła się jak w zaczarowanym ogrodzie. Centralnym miejscem była altana, na której ganku stworzyłam swoją pierwszą scenę. Przygotowywałam bilety, rozdawałam je i kazałam mojemu rodzeństwu i innym dzieciom oglądać spektakle, które tworzyłam. Grałam, śpiewałam, tańczyłam i mówiłam, że kiedyś będę występować na prawdziwej, dużej scenie. Dzieci oczywiście śmiały się z tych moich pomysłów.

Włocławek to także zabawy na sąsiedzkich podwórkach, w bramach, z wielką pajdą chleba posmarowaną masłem i posypaną cukrem, którą kiedy kładłam na otwartej dłoni, sięgała mi aż do łokcia. Wielokrotnie spadała w piasek w trakcie zabawy, co nie przeszkadzało mi zjeść ją do ostatniego kęsa. Z tym prowiantem ruszałam na podwórka dzieci cygańskich i uczyłam się sztuki rzucania nożem. Kochałam wypady rodzinne nad jezioro Wikaryjskie i kąpiele w rzece Zgłowiączce. Wszyscy zawsze oczekiwali mojego przyjazdu a ja teraz z rozrzewnieniem wspominam tamten dziecięcy czas.

Podczas wielu lat pracy, koncertów i spektakli, koledzy ze sceny wielokrotnie pytali mnie, dlaczego nie śpiewałam we Włocławku. Mieli bardzo miłe wspomnienia z występów i spotkań z włocławską publicznością. Wszystko ma jednak swój czas…

Dzisiaj jestem szczęśliwa, że mogę po latach wrócić do mojego rodzinnego miasta i wyśpiewać historię życia na prawdziwej, dużej scenie, którą wymarzyłam sobie w babcinej altance.

Koncert Joanny Lewandowskiej „Moje podwórko” w ramach cyklu Gramy u siebie odbędzie się w sobotę 1 kwietnia o 18.00 w CK „Browar B.”.
Bilety po 15 zł w kasie „Browaru B.” pon.-pt. 10.00-18.00 i sob. 14.00-18.00.


Pozostałe aktualności

Komentowanie jest zamknięte.