Legenda o „Starej Remizie”
Ferie Browerie w „Klubie „Stara Remiza” przy ul. Żabiej 8 przebiegały pod hasłem „Szlakiem baśni i legend”. W ostatnim dniu ich uczestnicy sami stali się autorami legendy o „Starej Remizie”. Brzmi ona mniej więcej tak:
Dawno, dawno, ponad sto lat temu komendantowi Remizy Ogniowej we Włocławku zamarzyła się prawdziwa strażacka orkiestra dęta. Kazał wybudować dla niej balkon w Sali Zebrań i przystąpił do kompletowania składu orkiestry. Zgłosili się najlepsi, doświadczeni muzycy z całego regionu. Najmłodszym z nich był grający na trąbce Janek. Był bardzo ciekawy świata i niezbyt przykładał się do grania na instrumencie. W dodatku nie mógł oderwać oczu od zielonych butów komendanta, które uszył z delikatnej żabiej skóry ceniony szewc z ul. Żabiej.
Któregoś dnia, pod nieobecność komendanta, Janek zakradł się do szafy, wyjął z niej żabie buty i przymierzył. Wtem usłyszał kroki po schodach. To komendant! Młodzieniec w pośpiechu zdjął buty, chwycił za trąbkę i wbiegł na wieżę. Komendant zorientowawszy się, że ktoś włamał się do jego pokoju pobiegł na wieżę za nim. Janek nie miał wyjścia: odtworzył drzwiczki wielkiego zegara i schował się w nim. Po chwili zorientował się, że zamek w drzwiach zatrzasnął się i że nie ma z nich wyjścia.
Legendarne buty komendanta z żabiej skóry do dziś przechowywane są w „Starej Remizie”, a każdego dnia punktualnie o godz. 12:00 z wieży rozbrzmiewa na całe miasto hejnał grany na trąbce przez … Janka z zegara.