Z ziemi polskiej do włoskiej, czyli „Kujawy” nad Adriatykiem
Podobnie jak w latach poprzednich, również i w tym roku Zespół Pieśni i Tańca „Kujawy” wyruszył w okresie wakacyjnym poza granice naszego kraju. Zasadniczy cel wyjazdu pozostał niezmienny: promocja nadwiślańskiego folkloru oraz zasłużony odpoczynek po kolejnym roku artystycznym wytężonej pracy.
Tym razem młodzi włocławianie wyjechali do Włoch. Bazą zespołu stało się urokliwe miasteczko San Mauro Mare na Riwierze Adriatyckiej. „Kujawy” spędziły tu kilka dni, a kulminacyjnym punktem był występ tancerzy w parku miejskim przed kilkusetosobową publicznością. Profesjonalna scena i wieczorna aura dodały koncertowi niesamowitego klimatu.
– Dla części podopiecznych miało być to pierwsze zagraniczne wystąpienie. Chciałem, by pokazali swoje umiejętności, ale równocześnie nie ciążyła na nich tak duża presja, jaka wiąże się z festiwalami. Stąd zamysł wystąpienia przed lokalną społecznością i turystami. – mówi Maciej Mielczarski, kierownik ZPiT „Kujawy”.
Oprócz prezentacji ponad dwudziestoosobowy zespół korzystał z uroków Adriatyku (kąpiele, pojedynki na zamki z piasku i zbieranie muszelek) oraz dwukrotnie odwiedził największy włoski park rozrywki, czyli Mirabilandię. W autokarze młodzież przyswoiła szybko podstawowe zwroty w języku Leonarda da Vinci i – ku miłemu zaskoczeniu miejscowych – starała się w nim porozumiewać.
– Ten wyjazd zapamiętam na długo. Każdy dzień dostarczył wielu wrażeń, a owacja na stojąco po naszym występie była przysłowiową wisienką na torcie – dodaje Agnieszka Skowrońska, tańcząca w „Kujawach” od wielu lat.
W tym roku Zespół Pieśni i Tańca „Kujawy” otrzymał prestiżowy certyfikat Międzynarodowej Rady Stowarzyszeń Folklorystycznych, Festiwali i Sztuki Ludowej (CIOFF). Przed tancerzami otwiera się możliwość krzewienia folkloru i tradycji ludowych na całym świecie. Dziś San Mauro Mare, a jutro? Tajwański Tainan, a może meksykańskie Acapulco?