Z cyklu: „Zza obrazu” Henri Émile Benoît Matisse „Rozmowa”, Ermitaż, Petersburg

za ramai fb

Wyobraźmy sobie podróż koleją do Petersburga. Z Włocławka to około 36 godzin jazdy przez Warszawę i dalej przez Białoruś. Potem przesiadka na metro (w „mieście białych nocy” są 4 linie) i już, już… wita nas Ermitaż z kartką przy wejściu: z powodu pandemii tymczasowo nieczynne.


Nie szkodzi, od czego jest Internet? Wchodzimy do Muzeum. Ermitaż to największe zbiory sztuki w Rosji. Mieści się w kilku okazałych budynkach wzniesionych na przełomie XVIII i XIX wieku na lewym brzegu Newy. Dla niezorientowanych: Petersburg zwany również Sankt Petersburgiem  (ros. Санкт-Петербург), dawniej Piotrogrodem oraz Leningradem. To rosyjskie, przeszło pięciomilionowe miasto położone w delcie Newy nad Zatoką Fińską. Założone przez cara Piotra I Wielkiego (1672-1725) jako port morski i okno Rosji na świat. Nic dziwnego, że zwane Wenecją północy, ponieważ jego terytorium obejmuje ponad 40 wysp i znajduje się tam ponad 3000 zabytków i około 900 placówek kulturalnych. W latach 1712–1918 był stolicą Imperium Rosyjskiego. 

Ze względu na panujący w mieście klimat dawni rosyjscy konserwatorzy sztuki opracowali technologię zdejmowania warstw farby z obrazów namalowanych na desce i przenoszenia ich na płótno. Drewno pleśniało i odkształcało się z powodu wilgoci. Dzisiaj pomieszczenia są klimatyzowane i nie ma potrzeby „demolowania” prac dawnych mistrzów. Wyraźnym śladem tego faktu są podpisy obok obrazów: „technika: olej na desce, przeniesiony na płótno”. Stało się tak nawet z Madonną Benois namalowaną nieśpiesznie (1478-1480) przez mistrza Leonarda.

Głównym twórcą zbiorów Ermitażu była, urodzona w Szczecinie, caryca Katarzyna II Wielka (1729-1796). Następni przywódcy Rosji dokładali swój udział. Za czasów Związku Sowieckiego trafiło tu wiele dzieł z rekwizycji od osób prywatnych. Kolekcjonerom sztuki składano nierzadko „propozycję nie do odrzucenia”… Część bezcennego malarstwa trafiła nawet pod młotek na licytacjach, ale w porę ktoś się opamiętał. Kto to był i ile zarobił? Będzie to jeszcze długo ukrywane w przepastnych rosyjskich archiwach. 

Obraz Henri Matisse’a zatytułowany „Rozmowa”(„Dyskusja”), namalowany w latach 1908–1912, to jedna z 37 prac tego autora znajdujących się w petersburskich zbiorach. Wysoki na 177 cm, szeroki na 2 metry i 17 centymetrów wyróżnia się z tłumu innych malarskich propozycji. Uderza w nas żywym, ekspresyjnym kolorem. To właśnie przez stosowanie mocnych kolorów i ostrych pociągnięć pędzla Matisse stał się duchowym przywódcą fowistów.

kk

Na obrazie małżonki namalowanym w 1905 r. widz zobaczył prawie płaski obraz kobiety z twarzą podzieloną zielonym paskiem. W ten sposób Matisse maksymalnie uprościł obraz, pozwalając dominować tylko kolorowi. 

Na żądanie krytyka Voxela, malarze, którzy „walili” po oczach kolorem, a nie zastanawiali się nad formą i treścią zostali nazwani „dzikimi”. Francuskie tłumaczenie terminu Fauvism to właśnie „dziki”. Słowo to koreluje z koncepcją malarstwa „wolnego”, czyli nieprzestrzegającego przyjętych zasad. Tak Matisse wyznaczył nowy kierunek we współczesnej plastyce. Widzimy mocne, niebieskie tło obrazu (kolor wg Matisse’a ma „siłę zdolną do podkreślania sensacji”), gdzie centralną część zajmuje otwór okienny z widokiem na ogród. 

Co ciekawe, okno stało się dla artysty fetyszem. Malował mnóstwo obrazów z tym motywem, do tego stopnia, że dzisiaj mógłby śmiało reklamować stolarkę okienną. Z drugiej strony, mając świadomość, że autor przeżył okropieństwa dwóch wojen światowych to nie dziwi, że przez te okna nie widać ogromu ludzkiego nieszczęścia tylko na ogół kolorowe arabeski pejzażu malowane z dziecięcą spontanicznością.

Jeszcze jedna widoczna na omawianym płótnie cecha charakterystyczna dla malarstwa Matisse’a: twarz kobiety obwiedziona wyraźnym konturem. Jest to sztuczny cień, stanowiący ciekawy trick w malarstwie ojca fowizmu. 

Pionowa, szczupła (wyraźnie sprzed kwarantanny), odziana w modną pasiastą piżamę, sylwetka mężczyzny (autoportret) góruje nad kobietą (to siedzi jego żona Amélie). On stoi, ona siedzi…  Dyskusja? Od razu widać, kto rządzi… Czy ktoś z Was ma żonę? 

Wracając do odzienia wertykalnie i lewostronnie usytuowanej na płótnie postaci, to piżama. Noszona na początku XX wieku była modna jako odzież rekreacyjna, a Matisse zwykle nosił ją jako strój roboczy w swoim atelier.

Odzienie, które wyparło koszulę nocną razem ze szlafmycą, jest strojem wywodzącym się z Indii. To lekkie, przewiewne ubranie było używane jako ubiór dzienny początkowo wyłącznie przez mężczyzn. Kobiety zaczęły używać piżam do snu w okresie II wojny światowej, choć już przed wojną piżama była kobiecym strojem plażowym, a nawet wieczorowym , wylansowanym przez Coco Chanel. 

Wracając do autora „Rozmowy”, urodził się 31 grudnia 1869 r. Po ukończeniu szkoły średniej w swoim rodzinnym mieście Le Cato Cambresi, położonym w północno-wschodniej Francji, w sąsiednim Saint-Quentin skończył gimnazjum i wyjechał do Paryża, gdzie w 1887 r. rozpoczął studia prawnicze w Law Lyceum. W 1888 r. Matisse uzyskał stopień naukowy w dziedzinie prawa i rozpoczął w Saint-Quentin pracę jako prawnik. 

Monotonny tryb pracy w kancelarii oraz aktywna, niespokojna natura młodego mężczyzny kłóciły się ze sobą, ale problem rozwiązał się sam. Podczas pobytu Matisse’a w szpitalu, z powodu operacji na zapalenie wyrostka robaczkowego, matka dała mu pudełko farb. Okazało się wtedy, że Henri był gotowy wymienić stabilne, dostatnie życie prawnika na wolne, ale nieprzewidywalne bytowanie w świecie sztuki. „Kiedy zacząłem malować – przypomniał później Matisse – czułem się jak w raju […]”. 

Początkujący artysta wstąpił do Akademii Julijskiej w 1891 roku, ledwo przekonując ojca, który był przeciwny temu pomysłowi, szalonemu, z jego punktu widzenia. Studia w Akademii nie trwały długo. Wkrótce początkujący malarz otrzymał kolejny „dar losu” w osobie Gustave’a Moreau, nauczyciela w Szkole Sztuk Pięknych, gdzie Matisse przeniósł się z akademii.

Matisse zaczął zajmować także rzeźbą. W wieku dwudziestu lat i przez następne trzy dekady nie opuścił tego rodzaju zajęć. Były one dla niego rodzajem „odpoczynku” od malarstwa oraz badań laboratoryjnych, pomagających rozwiązać niektóre problemy związane z „budowaniem” kształtu i objętości. Jak mawiał „sztuka nie jest kopiowaniem rzeczywistości, ale wyrazem artystycznego światopoglądu”.

Matisse to grafik. Pod jego okiem sekcja „decoupage” w domu kultury buchałaby pomysłami… Tworzył obrazy przy użyciu fragmentów kolorowego papieru. Wycinając figury, mistrz przypinał je do płótna i eksperymentalnie wybierał ich optymalne położenie, osiągając maksymalną ekspresję i dynamikę kompozycji.

Na stare lata (zresztą, jak wielu innych artystów) postanowił trochę poświntuszyć i stworzył tuż przed śmiercią (w 1952 roku) co najmniej tuzin swoich „niebieskich nagich” przedstawionych w swobodnych pozach. Są wycinane z kolorowego papieru i umieszczane na białym tle. Jak w wielu innych przypadkach, kompozycje te wydają się zwodniczo proste. W rzeczywistości ich „krzykliwa” prostota ukrywa tutaj prawdziwie tytaniczne dzieło mistrza.

Bez nazwy-1

Matisse chciał, aby jego sztuka była „balsamem dla duszy”. Stąd pociąg nie tylko do kolorów, ale też do wspaniałych wzorów. Uwielbiał perską miniaturę ze spiralą ekscytującej wyobraźni, złotymi liśćmi, płaskimi plamami czystego koloru. Z tego powodu cenił też prymitywne rzeźby afrykańskie. Prace Matisse’a z serii Odalisque wyraźnie pokazują tę sprzeczność. Kobiety, malowane kilkoma przemyślanymi liniami, przypominają uproszczone rzeźby. W ten sposób porwał tłumy wielbicieli malarstwa.

Matisse był swego rodzaju profetą. Nie tylko w sztuce przepowiedział kilka trendów, ale też innych zdarzeń. 3 listopada 1954 r. w Simiez pod Niceą Matisse doznał zawału serca. Usłyszawszy, że lekarze naradzają się na temat jego stanu, artysta poprosił córkę Margaritę, aby powiedziała lekarzom, że nie jest chory, ale że już umarł. Dokładnie godzinę później 84-letni mistrz opuścił ten świat…
Tekst J®B

Pozostałe aktualności

Komentowanie jest zamknięte.